czwartunio
Byyyyyyk. Czwartek to już prawie piątek, a piątek to już prawie weekend. Wstałem dziś o 5:50, pojechałem do szkoły, po szkole pojechałem z Roksi nad Maltę, spacerek kawunia i zawijka na chatę. Zjadłem obiadek, zrobiłem lekcje i poszedłem spać
Dodaj komentarz